Zapraszamy do współpracy!

ZAPRASZAMY DO WSPÓŁPRACY :D
Chcielibyśmy, abyście przesyłali recenzje filmów i książek, które lubicie oraz propozycje, które my mamy zaprezentować. ;)

Adresy, na które możecie przesyłać swoje recenzje:
ewap1231@gmail.com
k.nadolski.kn@gmail.com

wtorek, 31 grudnia 2013

„Cyfrowa twierdza” Dan Brown

„Cyfrowa twierdza”. Dla mnie, humanisty, to prawdziwa twierdza do zdobycia. I udało się! Jednak nie było to łatwe zadanie.
 Początek – zrozumiałam od razu. Jednak kiedy dotarłam do pierwszej terminologii specjalistycznej, złapałam się za głowę. Pomyślałam, że bez „googla” się nie obejdzie. Ale przecież nie mogę co chwila przerywać tak wartkiej akcji, żeby sprawdzać, o co chodzi! Poza tym Dan Brown nie napisał tej książki dla specjalistów informatyki, tylko dla CZYTELNIKÓW. Uparłam się, że przeczytam „bez wspomagania”, a jak nic nie zrozumiem, przeczytam ponownie, z pomocą.  
Książka to arcydzieło. Są szpiedzy, agenci, dobrzy i źli ludzie oraz miłość. Wciąga już od samego początku. Susan Fletcher, szefowa działu Krypto w tajnej, rządowej agencji NSA, zostaje wezwana, do siedziby organizacji z powodu nagłego wypadku. Szybko okazuje się, że piękna pani kryptograf zostaje wplątana w poważną intrygę, w której bierze udział także jej narzeczony David Becker. Jej sprawcą staje się Ensei Tankando, genialny informatyk, który stworzył algorytm niemożliwy do złamania najnowszym nabytkiem tajnej agencji USA.
Książka zaskakuje w każdym rozdziale. Czytelnik co kilka stron jest zdumiony rozwojem akcji. Jeszcze przed chwilą byliśmy czegoś pewni, a później jest to już tylko historią. Autor genialnie bawi się przedstawianiem wydarzeń w sposób subiektywny. Czytając książkę, znamy punkt widzenia Susan i w gruncie rzeczy myślimy, że jest on jak najbardziej trafny, ale w następnym rozdziale dowiadujemy się, co o tym myśli inny bohater. Momentalnie nie jesteśmy pewni już niczego.
Doskonałym pomysłem było wprowadzenie akcji poza teren agencji, a nawet poza granice Stanów Zjednoczonych. Można na moment oderwać się od trudnych matematyczno – informatycznych nowinek.
Oczywiście zdaję sobie sprawę z faktu, że dla znawców „komputerologii” książka może wydać się śmieszna. Podobno autor popełnił kilka błędów w tej dziedzinie. Mnie to nie obchodzi zupełnie, dałam się ponieść do tego świata w całości. Porwał mnie w samo centrum twierdzy i pozostawił w niej na długo.


Zespół redakcyjny :)



piątek, 20 grudnia 2013

WESOŁYCH ŚWIĄT

Wszystkim Czytelnikom
życzymy dużo radości, uśmiechu,
wielu przyjemnych chwil z książką w świetle kolorowej choinki.
Wesołych Świąt!!!


Zespół redakcyjny :)

wtorek, 17 grudnia 2013

„Moonwalk” Michael Jackson


Po przeczytaniu książki „Moonwalk”, której autorem jest sam Michael Jackson, jestem pod wielkim wrażeniem. Opowiada ona o życiu wielkiej gwiazdy. Wielu osobom może wydawać się, że życie takiej osoby jest doskonałe. Książka ta pokazuje przebieg kariery Jacko.
Opowiada on o swoim dzieciństwie, które spędził przede wszystkim na pracy. Zaczął karierę w wieku 5 lat. Dość dokładnie są opisane jego relacje rodzinne: bezgraniczna miłość do matki oraz napięte stosunki z ojcem. Książka opisuje także powstawanie płyt, które nagrywał z zespołem The Jackson 5 oraz solowo. Najwięcej uwagi poświęcone jest powstaniu płyty „Thriller”. Michael mówi tam o niezwykle pracowitym okresie. O tym, jak kilkakrotnie musiał  nagrywać niektóre partie materiału. Jednak to, co do tej pory napisałam, odnosi się do ogólnego zarysu książki. Według mnie to nie tylko wspomnienia supergwiazdy. Jest to książka o marzeniach, za które zapłacił cenę samotności. „Sukces zawsze przynosi poczucie osamotnienia. To prawda. Ludzie myślą, że jesteś szczęśliwy, ale wcale tak nie jest.” Tak pisał.
Książka bardzo motywuje do stawiania sobie celów. Sama osoba Jacksona motywuje. Był on człowiekiem, który od zwykłego chłopca z Gary stał się Królem Popu. Wszystko osiągnął dzięki swoim marzeniom i pracowitości.
Czytając ostatnią kartkę książki natknęłam się na cytat, który w dużym stopniu zmusza mnie do przemyśleń. „Było w historii wielu artystów, których życie ułożyło się tragicznie. Liczni naprawdę wielcy ludzie cierpieli i umierali z powodu napięcia nerwowego, narkotyków i alkoholu. To bardzo smutne. Jako ich wierny fan czuję się zawiedziony, że nie mogłem śledzić ich twórczego rozwoju w późniejszym okresie ich życia. Mimo woli często zastanawiam się, jakie role mogłaby zagrać Marlin Monroe albo co mógł w latach 80. osiągnąć Jimi Hendrix.”
Myślę, że tak czuje się teraz wielu ludzi. Żałują, że nie urodzili się, kiedy Jacko był na szczycie.


Zespół redakcyjny :)


poniedziałek, 16 grudnia 2013

Marilyn Monroe

Nie rozsiewała wokół siebie blasku, tak naprawdę nie była specjalnie ładna,
ale miała niepowtarzalny dziecięcy wdzięk, słodki i obezwładniający. Walter Bernstein

Marilyn Monroe, a właściwie Norma Jeane Mortenson, urodziła się 1 czerwca 1926 roku w Los Angeles. Wychowywała się w rodzinach zastępczych i sierocińcu. Po raz pierwszy wyszła za mąż już w wieku 16 lat!
Niestety to małżeństwo jak i wszystkie kolejne szybko się rozpadło. 
Pracowała jako modelka i prezentowała kostiumy kąpielowe. Tak właśnie w 1946 roku zauważył ją Howard Hughes, szef studia filmowego RKO. Tam przyjęła pseudonim Marilyn Monroe  i podpisała kontrakt z wytwórną filmową 20th Century Fox. Niestety po wystąpieniu  w kilku filmach, nie odnosząc żadnego sukcesu wytwórnia nie przedłużyła Marilyn kontraktu. Wróciła więc do zawodu modelki, a dodatkowo wstąpiła do szkoły aktorskiej.

Marilyn. 1948

Już w roku 1950 zagrała małe role w kilku filmach, gdzie zauważyli ją widzowie i producenci. Tak w 1953 roku zagrała ''platynową blondynkę'' w filmie "Mężczyźni wolą blondynki". Ta rola przyniosła jej światową sławę.

Słynna scena z filmu "Mężczyźni wolą blondynki'. 
Fragment piosenki "Diamonds are a girl's best friend".

Wtedy właśnie, zaczęła się wielka kariera Marilyn. Grała w wielu słynnych produkcjach, takich jak: "Słomiany wdowiec" (słynna scena z podmuchem wiatru, zdjęcie tytułowe artykułu), "Książę i aktoreczka" czy "Pół żartem, pół serio". Za tę rolę dostała nawet Złotego Globa.

Marilyn ze Złotym Globem


Niestety Marilyn nadużywała alkoholu i środków nasennych, przez co popadała w depresję. Chorowała również na bulimię. Przez to wszystko coraz częściej sprawiała problemy na planach filmowych, opóźniając prace produkcyjne. Raz nawet nie pojawiła się w pracy przy filmie, by zaśpiewać Happy Birthday prezydentowi Kennedy. To wydarzenie było iskrą do zerwania umowy wytwórni z Marilyn.
Marilyn. 1960

Marilyn Monroe została znaleziona 5 sierpnia 1962 roku martwa w jej domu. Leżała naga w łóżku, a w ręku trzymała słuchawkę telefonu. Najprawdopodobniej, przyczyną jej śmierci było przedawkowanie środków nasennych. Mimo tego, wśród opinii publicznej krążą spekulacje na temat jej tajemniczego zgonu. Możliwe, że prawdy na ten temat nie dowiemy się nigdy.
Mimo wszystkich jej wad, na zawsze zostanie legendą kinematografii. Prze wielu uważana za jedną z najlepszych aktorek wszech czasów. Do dziś jest ikoną popkultury, inspiracją dla wielu współczesnych artystów takich jak Madonna (teledysk do 'Material Girl'), Lana Del Rey ('Body Electric', 'Tropico') czy nawet Andy'ego Warhola (portret  Marilyn Monroe) i wielu, wielu innych.


Zespół redakcyjny :D

czwartek, 12 grudnia 2013

Johnny Depp



Po bardzo długich rozważaniach na temat najlepszego, moim zdaniem, aktora zdecydowałam, że jest nim Johnny Depp. Chyba każda osoba na świecie go zna. Człowiek wielofunkcyjny: aktor, reżyser, scenarzysta, producent oraz muzyk. Urodził się 9 czerwca 1963 roku.
Johnny jest bardzo uniwersalnym aktorem. Potrafi wcielić się w postać komediową, sensacyjną oraz dramatyczną. Jest znany ze swojego zamiłowania do metamorfoz. Z uwielbieniem zmienia się nie do poznania na planie filmu.
Najbardziej znamy go z ról w filmach takich jak: „Piraci z Karaibów”- cała seria, „Edward Nożycoręki”, „Jeździec bez głowy”, „Z piekła rodem” oraz wielu innych. Jest kochany przez miliony nastolatków <głównie nastolatek>. Najnowszy film, w którym wystąpił aktor, nosi tytuł „Jeździec znikąd”. Niestety nie widziałam go jeszcze, jednakże opinie na temat gry aktorskiej Johnna Deppa są pozytywne. Aktor otrzymał także wiele nagród, jednak wymienianie ich zajęłoby bardzo dużo czasu. Jednym z największych jego osiągnięć jest potrójna nominacja do Oscara.




środa, 11 grudnia 2013

„Wielbiciel” Charlotte Link

  Po przeczytaniu książki pt. „Wielbiciel” jestem pod dużym wrażeniem. To jedna z lepszych pozycji jakie czytałam. Jego autorką jest Charlotte Link.  
  Głównej bohaterce, Leonie, praca przynosi satysfakcję. Ma także szczęśliwą rodzinę. Pewnego dnia jest świadkiem samobójstwa, a krótko po tym wydarzeniu dowiaduje się, że mąż chce ją zostawić dla innej kobiety. Jej życie nagle legnie w gruzach. Osamotniona Leona poznaje Roberta, brata samobójczyni. Bohaterka zakochuje się w nim. W tym samym czasie w małej wsi zostają znalezione zwłoki młodej kobiety. Policja nie ma żadnego tropu. Żadnych przypuszczeń, podejrzanych. Nie mają nic. W dalszej części książki wątki łączą się. Okazuje się, że to Robert zamordował dziewczynę. Jest on psychopatą, który nie potrafi się pogodzić z jakimkolwiek sprzeciwem ze strony ofiary. Kobieta znaleziona w lesie była jego byłą dziewczyną, która odeszła od niego, za co została ukarana.  
        Książka jest nietypowa, ponieważ od samego początku wiemy, kto będzie winny całej  
      tragedii. Myślę, że ostrzega nas przed pochopnym zawieraniem znajomości.


Zespół redakcyjny :)






środa, 4 grudnia 2013

„Beethoven i dżinsy” Krystyna Siesicka

Konflikt pokoleń jest częstym tematem utworów dla młodzieży. Dlaczego młodzi nie mogą porozumieć się ze starszymi? Co zrobić, by relacje między dziećmi a rodzicami były poprawne i zadawalały obydwie strony? Na te pytania próbuje znaleźć odpowiedź jedna z wielu wspaniałych książek Krystyny Siesickiej „Beethoven i dżinsy”. Pod intrygującym tytułem kryje się naprawdę ciekawa treść.
Przedstawione wydarzenia dotyczą czasów współczesnych, ale pojawiają się też wątki z przeszłości, retrospekcja sięga czasów okupacji. Akcja rozgrywa się w Warszawie. Bohaterem jest rodzina Lenkiewiczów: Stefan i Joanna – rodzice oraz dwójka ich dzieci- Alek ( student psychologii) i Miśka ( uczennica klasy maturalnej). Chociaż Alek i Misia są już dorośli, rodzice są wobec nich bardzo opiekuńczy i traktują ich jak przedszkolaki. Często ingerują w ich życie, chcieliby pomóc w podejmowaniu wszystkich decyzji, co nie zawsze spotyka się z aprobatą nastolatków. Rodzice chcą ustrzec swoje dzieci przed błędami, które oni sami popełniali w młodości.
Bethowen i dżinsy to książka o wielu rodzajach miłości. Dorośli uwielbiają słuchać muzykę poważną, zwłaszcza Bethowena, to melomani. Misia jest zakochana w niewidomym Piotrku z Kielc. Miłość do chłopaka nie pozwala jej się skupić na studiowaniu prawa , bo taki kierunek wybrała. Dziewczyna chce poświęcić swoje plany i marzenia dla ukochanego . Nie czuje wsparcia ze strony matki, która nie może zrozumieć poświęcenia córki. Sytuacja diametralnie się zmienia podczas operacji Piotra. Wraca wzajemne zaufanie i rodzicielska miłość.
Chociaż powieść przeznaczona jest dla młodzieży, to ważną postacią jest Joanna i jej przeżycia. Autorka przedstawia ją jako kochającą matkę, która czasami izoluje się od rodziny, wmawiając sobie, że to dzieci i mąż oddalają się od niej. Przez cały czas dręczą ją wyrzuty sumienia , obwinia się o śmierć brata. Przyczyną była jej działalność konspiracyjna w czasie powstania warszawskiego. Dba o to, by pamięć o zamordowanym podczas okupacji bracie nie umarła. Razem z dziećmi często odwiedza jego grób na cmentarzu. Szacunek dla zmarłych i poległych to kolejny ważny wątek w tej powieści. Autorka doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że pamięć o przeszłości jest bardzo istotna. Trzeba tego uczyć młode pokolenie. Joanna, widząc, że na miejscu pochówku jej przyjaciół postawiono trzepak, informuje o tym mieszkającą tam dziewczynę. Wkrótce przeniesiono trzepak na inne miejsce. Beethoven i dżinsy to książka nie tylko o młodzieży i dla młodzieży. Uważam, że mogłaby być dobrą lekturą dla niejednych rodziców, którzy nie zawsze dostrzegają problemy swoich dzieci i często chcą za nie decydować, nie pozwalając im na samodzielne decyzje. Efekt wychowania zależy od wspólnego porozumienia między rodzicami a dziećmi. Partnerstwo w rodzinie to podstawa. Ciekawa fabuła tej powieści skłoniła mnie do przemyślenia swoich relacji z najbliższymi. Myślę, że wspólna rozmowa a także spędzanie razem czasu pozwolą na uniknięcie konfliktu. A wartości młodych ludzi zależą przede wszystkim od tego, jakie wzorce wynieśli z rodzinnego domu.


Zespół redakcyjny :)




poniedziałek, 2 grudnia 2013

Charlie Chaplin

Dżentelmen, poeta, marzyciel, samotnik, stale wyczekujący romantyczności i przygody. Chciałby natchnąć pana mniemaniem, że jest uczonym, muzykiem, księciem, graczem w polo. Jednakże nie gardzi zbieraniem niedopałków czy okradaniem dzieci z cukierków.

Tak Charlie Chaplin napisał o trampie, najbardziej jego rozpoznawalnej kreacji.


Chaplin urodził się 16 kwietnia 1889 roku w Londynie. Najbardziej rozpoznawalna postać okresu kina niemego. Karierę aktorską rozpoczął już w wieku zaledwie pięciu lat w musicalu, gdy zastąpił swoją matkę na scenie. W 1912 roku wyemigrował do Ameryki, gdzie przyjęto go do studia Keystone Film Company. Mimo początkowych trudności, stał się tam legendą dzięki zdolnościom improwizacyjnym. Postać trampa powstała przypadkiem, właśnie przez improwizację. Chaplin wpadł do garderoby wybierając najgorsze ubrania jakie znalazł. 
Siedem lat później założył własne studio United Artists. Mimo wprowadzenia filmów udźwiękowionych, Chaplin powstrzymał się od ich produkowania aż do lat trzydziestych. Tak powstały niemy film "Światła Wielkiego Miasta", który odniósł ogromny sukces, mimo konkurencji filmów z dźwiękiem. Film ten trafił na listę "'100 największych filmów w historii kina" opublikowanej w 2005 roku przez magazyn The Times.(Ciekawostką jest, iż w czerwcu 2013 roku miało miejsce wznowienie pokazów tego filmu w Polsce.)
Charles produkował później filmy i musicale, pisał piosenki. W 1972 roku dostał Oscara Honorowego, za całokształt osiągnięć jako aktor i reżyser. Chaplin wziął też udział w konkursie na swojego sobowtóra. Zajął trzecie miejsce. :D
Zmarł 25 grudnia, w Boże Narodzenie roku 1977 w Vevey w Szwajcarii. Na zawsze zostanie ikoną kina, nie tylko niemego. Zapamiętany jako wielki aktor i reżyser, legenda kinematografii.

Charlie Chaplin bez charakteryzacji