„Cel snajpera” to
historia żołnierza US Army, Chrisa Kyle'a, który wstąpił w
szeregi SEALów – rodzaj sił zbrojnych działających na morzu, w
powietrzu i na lądzie. Ich akcje polegały na wejściu, przeszukaniu
i przechwyceniu. Były szybkie, sprawne i dotyczyły niewielkich
obiektów. Wymagały koncentracji, otwartości umysłu, sprytu, a
przede wszystkim odwagi.
Po ataku na WTC w Nowym
Jorku, bohater zostaje oddelegowany do służby w Iraku. Bierze
udział w obaleniu reżimu Saddama Husajna oraz późniejszych
walkach z terroryzmem sunnickim i szyickim.
Książka opisuje życie
żołnierza, jego rozterki, słabości, miłość do ojczyzny,
oddanie krajowi i sprawie, odwagę, hart i ogromną odpowiedzialność
za współtowarzyszy broni. Miłość do broni, chęć walki,
zabijania mogą wydać się nam niemoralne, jednak autor chce, abyśmy
pamiętali, że jego działania skierowane są przeciwko fanatykom,
którzy nie zwracają uwagi na drugiego człowieka. Nie obchodzi ich
los najbliższych, a co dopiero obcokrajowców, atakują brutalnie,
pod wpływem narkotyków i niby w obronie religii – ale jaki Bóg,
Allah czy inny „Ktoś” chce, aby zabijać??? To bezduszne i
opętane istoty i nie ma innego sposobu, by ich powstrzymać. To
dlatego Chris stał się postrachem rebeliantów, którzy wyznaczyli
nagrodę za jego głowę.
Interesującym epizodem
jest współpraca Chrisa z Polakami z GROM-u. Dla mnie, jako kobiety,
ciekawym tematem są dokładne opisy broni: Karabiny typu M, Mk, Win
Mag, pistolety Sig Sauer, Springfield, wyposażenia wozów bojowych,
oporządzenia oraz rodzajów celowników. Autor opisuje wszystkie
elementy działań snajpera: od objęcia stanowiska, przez
przygotowanie go, aż do objęcia celu i strzału.
Książka napisana jest
w formie pamiętnika, prostym i zrozumiałym językiem, nawet dla
laika takiego jak ja. Objaśnione zostały wszystkie zwroty,
zagadnienia i akronimy. Może nie zachęca do zostania żołnierzem,
bo to zajęcie dla „wybrańców”, ale jest ciekawa, pouczająca,
miejscami wzruszająca, śmieszna i przybliża misję żołnierzy,
bohaterów, ludzi honoru.
