Książka
Szeptem została napisana przez Becce Fitzpatrick,
amerykańską autorkę, która rzuciła pracę w służbie zdrowia na
rzecz pisania.
Utwór opowiada o szesnastoletniej Norze Grey, która na lekcji
biologii poznała tajemniczego młodzieńca. Patch bardzo ją
pociągał. Po jakimś czasie okazało się, że jest dla niej kimś
więcej niż kolegą z ławki, z czasem kimś więcej niż chłopakiem
. Nora była interesującą dziewczyną . Wielu uważało ja za
ładną, lecz ona ( jak każda nastolatka) miała kompleksy. Jej
największym problemem były włosy - kręcone, brazowe, bardzo
niesforne. Nora Grey była wysoka i szczupła, w przeciwieństwie do
Vee, swej przyjaciółki. Mieszkała w domu na przedmieściach. Jej
mama często wyjeżdżała w sprawach służbowych, więc rzadko
miały okazję rozmawiać. Tata zginął w niewyjaśnionych
okolicznościach. Od tamtego czasu dziewczyna stała się skryta. Jej
przyjaciółka Vee w odróżnieniu do niej była zwariowana. Podobno
przeciwieństwa się przyciągają. Pewnie dlatego zakochała się w
Patchu, który miał przepiękne czarne jak noc oczy, ciemne włosy i
atletyczną sylwetkę. Często nosił ubrania w ciemnych ponurych
kolorach. Opiekował się Norą w sposób, w jaki żaden chłopak nie
mógł opiekować się swoją dziewczyną. Został jej aniołem
stróżem.
Grey jest postacią dynamiczną. Na początku była smutna i
samotna. Nie licząc jej przyjaciółki Vee, miała mało znajomych.
Gdy poznała Patcha, stała się szalona i pewna siebie, swoim
zachowaniem zaskakiwała nie tylko bliskich, ale i siebie.
Uważam, że powieść spodoba się
zwłaszcza nastolatkom, które uwielbiają czytać o wydarzeniach
owianych tajemnicą , z jakimś ciekawym wątkiem miłosnym.
Zakochani bohaterowie pochodzą z dwóch różnych światów, pomimo
dzielących ich różnic nie potrafią bez siebie żyć.
Powieść
czytałam bardzo szybko, naprawdę mnie wciągnęła. Chyba po raz
pierwszy aż tak. Czułam się nieswojo za każdym razem, gdy
dochodziło do kłótni zakochanych albo gdy myślałam, że Patch
nie pomoże Grey. Książka wzbudziła we mnie emocje, jakich dotąd
nie odczuwałam przy czytaniu. Były takie momenty, kiedy się
wzruszałam, co mi się wcześniej nie zdarzyło przy żadnej
lekturze!
W
większości książek opisy przeszkadzają. Czytelnik, gdy je
widzi, najchętniej by je omijał, ale nie w tej. Przemyślana
kompozycja, niespodziewane zwroty akcji, pełne napięcia wydarzenia,
opisy przeżyć bohaterów to wszystko sprawia, że książkę czyta
się jednym tchem. Niestety, jest coś, co mi się w tej lekturze nie
spodobało. Niektóre wydarzenia przypominały mi powieść
"Zmierzch". Przede wszystkim to, że Nora i Patch poznali
się na lekcji biologii oraz to, że dowiedziała się prawdy o
ukochanym z Internetu.
Moim zdaniem
powieść Szeptem nadawałaby się na lekturę szkolną.
Pewnie wielu uczniów przeraziłaby jej grubość, ale jeżeli ktoś
chce, to przeczyta. A warto chociażby na chwilę oderwać się od
tabletów, komputerów czy laptopów, bo przecież kto czyta
książki, żyje podwójnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz